Jakie to uczucie, gdy widzisz przed sobą zwinięte w kłębek ludzkie spalone szczątki? Coś co było kiedyś człowiekiem jest teraz nieokreśloną masą zwęglonego mięsa i kości. Potrafisz wyobrazić sobie to czym piszę? Mons Kallentoft to zrobił i przelał na papier intrygującą powieść, która opiera się na jednym z żywiołów – ogniu…

Malin Fors znajduje w lesie zwęglone zwłoki kobiety. W rejonie przemysłowym pod Linköpingiem płonie fabryka farb. Dzień wcześniej w kontenerze na śmieci zostają znalezione zwłoki dziewięcioletniego chłopca. Często wymykał się z domu, pochodził z rozbitej rodziny. Malin przeczuwa, że istnieje pewien związek pomiędzy tymi dwoma zabójstwami. Czy ma rację? „Ból jest jak najgorętsze wnętrze gazowego płomienia. Nie pomarańczowy czy czerwony, lecz bezlitośnie błękitny jak lód lodowców w domu.” Malin to kobieta po przejściach. Jest osobą inteligentną i dojrzałą, która patrzy na świat racjonalnie. Przez to mamy rzeczywistego głównego bohatera, który budzi nasze zaufanie. Jest to dosyć istotny fakt ze względu na to, iż powieść nie jest przez to przerysowana. „Ktoś cię podpala i płoniesz, topisz się i krzyczysz, wykrzykujesz w noc przesłanie o wszystkich niesprawiedliwościach tego świata.” Powieść jest kryminałem łączącym w sobie w dużej mierze wątki obyczajowe z naciskiem na refleksje dotyczące wartości ludzkiego życia. Ile tak naprawdę jesteśmy warci? Są wśród nas łowcy i ofiary. Tylko czy my wszyscy tak naprawdę nie jesteśmy ofiarami kryjącymi się pod powłoką codzienności oraz obojętności na ludzkie cierpienie? „Śmierć może przyjść do nas kiedykolwiek, jakkolwiek, wszystko się ze sobą łączy i czasem to dostrzegamy.” Myślę, że książka Monsa Kallentofta „Łowcy ognia” jest idealnym przykładem skandynawskiej literatury kryminalnej. Bohaterowie nie są „nieśmiertelni” bądź „nieczuli na urazy”, mamy tutaj do czynienia z typowym skandynawskim klimatem i dziką przyrodą, co może być gratką dla miłośników literatury krajów nordyckich. Akcja biegnie własnym torem. Są tutaj momenty trzymające w napięciu, lecz i takie, które nieco spowalniają tempo. Cieszy mnie fakt, iż autor dobrze skonstruował cały trzon powieści, przez co wszystkie wydarzenia idealnie się ze sobą zgrywają. Styl pisarski Monsa Kallentofta jest prosty i przyjemny. Książkę czyta się szybko ze względu na już wspomniany przeze mnie styl pisarza, jak i przez to, że powieść ma niewiele ponad trzysta stron i nie jest opasłym tomiskiem. Podoba mi się, że autor wplótł do historii przemyślenia osób zamordowanych. Utwór skupia się również na relacjach rodzinnych oraz walce z przeciwnościami losu. Na pomyłkach i wyzysku. Przechodząc do meritum – jest to moja pierwsza książka Monsa Kallentofta i z pewnością nie ostatnia. Czy mogłabym się do czegoś przyczepić? Myślę, że nie ma takiej rzeczy, która szczególnie wpadłaby mi w oko. Książkę przeczytałam w jeden dzień i nie żałuję spędzonego przy niej czasu.

Ocena: 5 na 5.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu REBIS.

f97e911c04b104527442893d93880922

 

9 myśli na temat “Żywioł – Mons Kallentoft „Łowcy ognia”

  1. Tytul ksiazki zapisalam i przy najblizszym zamowieniu z pewnoscia ja kupie. Lubie literature skandynawska, a Twoja recenzja mnie przekonala do jej zakupu. Pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

  2. Powoli przekonuję się do literatury skandynawskiej, więc może w końcu pójdę „na żywioł” i po „Żywioł” również sięgnę. 😀 Fabuła tej książki brzmi intrygująco, a ponadto spodobał mi się ten cytat o bólu.

    Polubienie

  3. Lubię wątki obyczajowe w powieściach kryminalnych, wtedy całość fabuły staje się jeszcze bardziej intrygująca. Książka jest jak najbardziej w moim guście, jak wyrobię się ze swoimi, zalegającymi na półce książkami, to jej poszukam 🙂 Recenzja mnie przekonała 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  4. Czasami sięgam po kryminały. Chociaż ostatni czytałam tak dawno, że już nawet nie pamiętam tytułu 😉 Pierwszy akapit Twojej recenzji jest tak porywający, że trzeba przeczytać do końca. Jeśli tak samo jest z polecana przez Ciebie pozycją, faktycznie warto 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz